Po ponad 24 godzinach podrozy i niespania, lozko i spokoj bylo bezcenne. Obudzilismy sie spontanicznie o 5 nad ranem miejscowego czasu i po wypiciu kawusi padlismy na kolejne 2 godziny. Victoria mimo ze jest stolica British Columbia robi stosunkowo prowincjonalne wrazenie. Poza scislym centrum z okazalym budynkiem parlamentu i Empire Hotel , moze pochwalic sie rozciagajacym sie wzdluz goverment str starym miastem i kilkoma, fakt, przyjemnymi parkami.
W parlamencie obejzelismy otwarte dla publiki pomieszczenia z komentarzem krolowej wiktorii....aktorki odgrywajacej pierwsza krolowe kanady.
Droga do Ucluelet dobra, 280 km , 4 godziny.
Po drodze piekne widoki, gory, jeziora, gorskie strumienie.
Navi zaprowadzilo nas Pod inny mit podany adres,troche sie zdziwilismy, Ze na miejscu nikogo nie bylo, ani nikt nie zostawil zadnej informacji. Bylismy w sumie przygotowani na kazda ewentualnosc, nawet spanie w namiocie, ale zanim doszlo do jego rozkladania, oswiecilo mnie i pojechalismy pod wlasciwy adres.
Poczytalam jak nalezy sie zachowywac podczas spotkania z misiami. Przy czarnych niedzwiedziach nalezy wycofywac sie tylem, a gdy sie wkurza atakowac. Jesli spotka sie zdenetwowanego brazowego misia, lepiej udawac trupa....mam nadzieje, ze nie bedziemy musieli tego probowac.