Geoblog.pl    daga    Podróże    japonia 2014    hiroshima
Zwiń mapę
2014
26
lis

hiroshima

 
Japonia
Japonia, Hiroshima
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10244 km
 
Hiroshima za dnia. Bardzo przyjazdna dla roweru, tzn drog rowerowych w dalszym ciagu nie odkrylam, chociaz moze ten odgrodzony pasek na chodniku jest przeznaczony dla rowerow.. w kazdym badz razie miasto jest bardzo spojne, wszystko znajduje sie w rozsadnych odleglosciach, a teren jest plaski. O znalazlam parkingi dla rowerow-platne!
Muzeum poswiecone ofiarom bomby atomowej- bardzo poruszajace... w sumie kilka informacji powtarzanych w roznych wersjach, do tego osobiste przedmioty ( wlacznie z wlosami, paznokciami i palcami) i indywidualne historie poszczegolnych ofiar...do chwili pojawienie sie rozwrzeszczanej bandy hiszpanow panowala bardzo przenikliwa cisza.
To zadziwiajace ze po 70 latach po takiej katastrofie jest tu juz tak zielono- tj. chwilowo czerowo-zolto-pomaranczowo. W sumie miasto, do ktorego nie chcialam wogole przyjezdzac i zrobilam to pod wplywem opowiadan kolegi bardzo nim poruszonego i troche z jakiegos poczucia obowiazku- robi na mnie bardzo mile wrazenie.
Jest wtorek i japonczycy wrocili do pracy, ulice sa puste ( tu wogole jest bardzo maly ruch samochodowy- korkow jakotakich jeszcze tu nie przezylam). Panuje spokojna, odprezajaca atmosfera. Podoba mi sie. Wlasnie bylam w pierwszym zamku w japonii. Niestety scisle mowiac jest to tylko rekonstrukcja zamku, nie zapominajmy jestem w hiroshimie, tu nic nie ma wiecej niz 70 lat. Ale uwazam, ze to bardzo ladnie, ze miasto zdecydowalo sie w polowie lat 50-tych zrekonstruowac zamek samurajow . W celach dydaktycznych i kulturowych. Wystawe zwiedzilam z wycieczka szkoln, nic to, powoli przyzwyczajam sie do licznego i glosnego towarzystwa.
Na wyspe pojechalam bo tez mi powiedzieli, ze trzeba, bo brama..najczesciej fotografowany obiekt w japonii. Wiec, znowu, troche bez przekonania sie tam wybralam i znowu musialam stwierdzic, ze ludzi czasem trzeba sluchac. W lp o Miyajima tylko mala wzmianka i glownie o..bramie. a tu sie okazuje, ze wyspa urocza i jak kilka inych miejsc w tym kraju magiczna. Przywitaly mnie rozwydrzone sarny, szukajace jak malpy po kieszeniach czegos do jedzenia. W koncu jedna wyrwala mi kawalek mapki i zjadla..smacznego. plywajacej bramy nie da sie nie zauwazyc. Nalezy do swiatyni itsukushima-jinja,do ktorej zwykli smierteknicy nie mogli wchodzic przez wyspe, na ktora nie mieli wstepu, wiec musieli wplywac przez brame. Rzeczywiscie bardzo fotogeniczna. Ale brama to nie wszystko, jest jeszcze kilka inych swiatyn i urocze uliczki pelne knajpek i sklepikow ze wszystkim.
Dociera sie tu z hiroshimy najpierw pociagiem JR ( jakies 20 minut) a potem promem, tez JR. Dla chetnych jest tu jeszcze kolejka wagonikowa wjezdzajaca na szczyt i akwarium.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (21)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 41% świata (82 państwa)
Zasoby: 661 wpisów661 157 komentarzy157 5659 zdjęć5659 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
28.10.2023 - 14.11.2023
 
 
26.05.2023 - 10.06.2023
 
 
18.02.2023 - 12.03.2023