Geoblog.pl    daga    Podróże    birma (myanmar) & laos    Rangoon
Zwiń mapę
2009
02
lis

Rangoon

 
Birma
Birma, Rangoon
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9639 km
 
Podoba mi sie tu. po jednym dniu spedzonym w rangoon mozna sie juz swietnie orientowac w rozkladzie miasta i co wiecej biegle i bez wiekszych problemow przemieszczac sie miejska komunikacja. czy wspominalam juz o lokalnych autobusach, pochodzacych z chin, z czasow niemalze cesarskich? sa naprawde wiekowe ale maja zainstalowane ekrany, na ktorych leca teledyski, dzieki czemu rozwijam moja wiedze o birmanskiej scenie muzycznej. i tak np. wiem juz, ze silnie maja rozwiniety rap, polczony ze smetna liryka, do ktorych klipy nakrecane sa albo w autobusach albo w kosciolach. trzeba jednak przyznac, ze muzyka rozrywkowa w birmie nie jest tak bolesna jak np. w wietnamie, czy tajlandii.
Ludzie sa tu strasznie fajni. spokojni, dumni i taktowni. nie rzucaja sie, nie sa nachalni, niczego nie proponuja, nie chca sprzedac, nie musza na sile pomagac. nikt nie trabi, nie gwizdze. ok, czasem sie przypatruja, ale turystow maja tu naprawde niewielu, wiec chyba nie ma sie co dziwic. zawsze kiedy potrzeba, znajdzie sie jednak ktos, zazwyczaj starsz, az chcialoby sie powiedziec elegancki - co w tych warunkach oznacza: czysty, w koszuli i longyi, mowiacy biegle po angielsku pan, ktory spokojnie tlumaczy nam droge do...
nikt sie tez nie lepi do naszych toreb, plecakow, ani zadnych rzeczy, ktore nasze sa. podobno ze wzgledu na licznych tajniakow rozmieszczonych na ulicach, my ich nie widzimy, jest tu bardzo bezpiecznie. jedynym niebezpieczenstwem sa dziury w chodnikach, szczegolnie zgubne noca. moja latarka na czolo nabiera wielkiej wartosci - czuje sie troche jak hno- laryngolog.
udalo nam sie dzisiaj znalesc biuro mtt-niestety rzadowe, ale jedyne, ktore zajmuje sie wystawianiem wszelkiego rodzaju potrzebnych swistkow. sprawa z pozwoleniem na przejscie droga ladowa granicy z tajlandia sie rypla, pozwolenie owszem moglybysmy dostac, ale procedura- wystawienie swistka trwa 12 dni, a my tyle nie mozemy czekac, dlatego musimy wymyslic plan B, moze lot z mandalay do chiang mai .

po kilku klapach dnia dzisiejszego postanowilysmy poprawic sobie nastroj tradycyjnym masazem birmanskim. i to byl strzal w dziesiatke. cena przyzwoita- 10 $ za godzinn , ze szczegolnym naciskiem na stopy- oj moje umeczone stopy - i glowe- oj moja styrana glowa. oj jak mi teraz dobrze. mimo ze moznaby sobie wyobrazic gustowniejsze wnetrze, to co do samej uslugi zastrzezen brak. po konsultacji z ekspertem moge jeszcze tylko dodac, ze birmanski masaz tradycyjny, podobnie jak i tajski ma charakter uciskowy.

wczoraj popoludniu poszlysmy zwiedzac shewedagon pay- najwieksza i najbardziej zlota swiatynie birmy. tlumy wokol, tlumy w srodku, duzo halasu, a i tak robi wrazenie. pieknie podswietlona,z dziesiatkami dodatkowych swiatyn i pawilonow, tysiacami swieczek...warta zachodu. moj aparat znowu oszalal w wilgotnym klimacie i szczela fochy. manualne nastawianie naswietlenia zlotej budowli, cudnie podswietlonej, zabralo mi baaardzo duzo czasu i wcale nie jestem pewne efektu.

jutro jedziemy w nocy na polnoc, do mandalay.

masaz : SERI BEAUTY AND HEALTH 103 Dhama Zedi RD
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
misiek
misiek - 2009-11-02 18:14
jak tam ladnie!! zawsze marzylem azeby tam byc!! mandalay znam ale z las vegas!!
 
daga
daga - 2009-11-04 15:31
zebys wiedzial, ze ladnie, tj jak na te kategorie.
NIE MOGE OTWIERAC YAHOO!!! NIE MAM DOSTEPU DO POCZTY!!!!
 
 
zwiedziła 42.5% świata (85 państw)
Zasoby: 690 wpisów690 157 komentarzy157 6034 zdjęcia6034 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
30.08.2024 - 22.09.2024
 
 
18.05.2024 - 23.05.2024
 
 
13.01.2024 - 27.01.2024