Jest 22 miejscowego czasu, a na dworze wciaz ponad 40 stopni, ale w porownaniu do hardcoru jaki przezylismy dzis kolo poludnia, to nic. Przelot i formalnosci wizowe na lotnisku przebiegly zupelnie bezproblematycznie, z lotniska wzielismy autobus, bo w koncu nie jestesmy jakimis businessmenami, tylko poczciwymi turystami i wcale sie tego nie wstydzimy...w autobusie jechali tylko pracownicy techniczni lotniska...kilkanascie minut pozniej i tak wyladowalismy w taksowce, bo po tym miescie nie da sie okolo poludnia zbyt dlugo spacerowac.A miasto jest bezowe...jak pisal ktos na blogu o emiratach, to bardzo trafne okreslenie, bezowe, albo piaskowe jak otaczajacy je pyl. Wszystko jest zupelnie nowe i w wiekszosci jeszcze nieskonczone. Zbyt wielu informacji o atrakcjach AD nie znalezlismy, a te ktore sa wszedzie wymieniane, jakos nie zrobily na nas gigantycznego wrazenia. Problem polega na tym, ze to miasto jest wyludniale, co mozna przy panujacych tu temperaturach zrozumiec, w sumie w ciagu kilku godzin spotkalismy na ulicy tylko czworke bialych, ktorzy tak jak my sie gdzies zagubili i w poplochu szukali cienia i klimy. Chodzac/ jezdzac po AD ma sie wrazenie, ze wszystko tu albo juz dla ludzi jest, albo sie wlasnie buduje, tylko tych ludzi jakos nie ma.Np. Plaza, moze nie najpiekniejsza na swiecie, als jednak plaza, a na niej ani jednej zywej duszy, ogrody, Nawilzane drogocenna woda, a w nich nikogo, nawet samochodow, na tych3-4 pasmowkach, tez jakos niewiele. Taka troche betonowa pustynia na piaszczystej pustyni.
A teraz o zaskakujacych nas samych pozytywnych refleksjach na temat AD. Po pierwsze jest tu bardzo czysto, kto mialby brudzic, skoro nikogo nie widac. Po drugie taksowki sa tanie, a kierowcy uczciwi. Obsluga w hotelech bardzo mila i pomocna, zadnego chamstwa, nachalnosci,dziwnych spojrzen.
Po kilku godzinach bezowocnego poszukiwania atrakcji postanowilismy pojechac na suki, po wczesniejszym upewnieniu sie w recepcji, czy znajdziemy tam to czego szukamy...knajpki z tradycyjnym jedzeniem, moze jakies
sklepiki z miejsowym rzemioslem...suk - nowka niesmigana, sliczny budynek z mostkami, strumykiem, kolumienkami,
Rok budowy najpoznizj 2000. Za jakies sto, dwiescie lat moze byc mila atrakcja dla spragnionych staroci turystow. W ramach poznawania kuchni arabskiej wyladowalismy w bardzo uroczej knajpce libanskiej na menu na ramadan, najedlismy sie tak, ze sie ruszac nie mozemy, als bylo pyszne. A w drodze powrotnej chcielismy jeszcze zwiedzic meczet sheikh zayed, ale z powodu ramadanu i zwiazanego z nim tlumu, nie moglismy wejsc do srodka, a szkoda bo wyglada nie tylko imponujaco ale i bardzo ladnie.
To by bylo na tyle, staralismy sie wykorzystac ten dzien w Abu Dhabi jak sie da, ale szczerze mowiac zbyt wiele sie tu nie da zrobic. Specjalnie pewnie tu nie bedziemy przyjezdzac, ale wrazenie w sumie lepsze niz sie spodziewalismy i zawsze to jakies nowe doswiydczenie. Za 4 godziny wylatujemy do manili.
uroczo podswietlony, rok budowy nie wczesniej niz 2000! Als rzeczywiscie urocze miejsce, za sto, dwiescie lat bedzie co