rano burza pomyslow. plan A,B, C. jedziemy do bahir dar, zostajemy w gonder, czy lecimy bezposrednio do addis. ethiopian airlines okazaly sie bardzo drogie i do tego stosuja swoista dyskryminacje, my troje, z paszportami nieetiopskimi musielibysmy zaplacic za lot 4 razy tyle co johanes. ostatecznie wynajelismy trzeciego juz jeepa i dalismy sie zawiesc do bahir dar, samemu merowi. dzien uplynal pod haslem wielkich napiec towarzyskich