Kuranda ma byc ciekawa wiaska z hipisowskim klimatem, licznymi, oryginalnymi sklepikami i kawiarenkami i przede wszystkim najdluzsza gondola , ktora mozna przejechac nad dziewiczymi lasami deszczowymi. Gondola i kolej panoramiczna rzeczywiscie sa, ale w dniu naszej wizytu odbywal sie przeglad techniczny i ruch turystyczny zostal wstrzymany. Hipisow nie znalezlismy, a sklepiki i knajpy byly pozamykane. Cale miasteczko zrobilo na nas bardzo senne wrazenie.
Dla swiezoprzybylych, nieco zagubionych turystow szybko pojawila sie mozliwosc spaceru jedna z czterech lub wszstkimi trasami po dzungli. Dobrze oznaczone i przygotowane trasy. Dobra mozliwosc wyprostowania kosci i rozciagniecia miescni po wielogodzinnym locie, po ktorym powoli zaczelismy dochodzic do siebie. Magiczne odlosy miejscowej fauny! No i prosze nie zapominac o wezach, Australia jest ich krolestwem!